JSW na skraju bankructwa. Możliwe protesty i strajki górników

Jastrzębska Spółka Węglowa, największy w Europie producent węgla koksowego, znalazła się w poważnym kryzysie finansowym. Związkowcy alarmują, że firma, zatrudniająca około 32 tys. osób, może utracić płynność już pod koniec roku.

Mateusz Wróbel (Mat1K)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
JSW na skraju bankructwa. Możliwe protesty i strajki górników

Według Bogusława Ziętka, przewodniczącego WZZ "Sierpień 80", spółce pozostały środki pozwalające na zaledwie półtora miesiąca funkcjonowania. Sytuację dodatkowo pogarsza fakt, że JSW zawiesiła opłacanie składek ZUS, a bieżące koszty pokrywa z rezerwowego funduszu, który topnieje w szybkim tempie.

Dalsza część tekstu pod wideo

Nienapawające optymizmem wyniki finansowe

Dane finansowe spółki nie pozostawiają złudzeń. Rok 2024 zakończyła stratą netto w wysokości 7,3 mld zł, a pierwszy kwartał 2025 r. przyniósł kolejne 1,36 mld zł straty. Jeszcze w 2023 r. JSW mogła pochwalić się zyskiem blisko miliarda złotych. Związkowcy podkreślają, że od początku 2025 r. zarząd już dwanaście razy sięgał po oszczędności zgromadzone w Stabilizacyjnym Funduszu Inwestycyjnym, który miał zabezpieczyć spółkę na trudne czasy.

Zarząd spółki próbuje ratować sytuację poprzez Plan Strategicznej Transformacji, który do 2027 r. ma przynieść dodatkowe 8,5 mld zł przychodów. Jednocześnie związkowcy apelują o pilną interwencję rządu, w tym uruchomienie programu dobrowolnych odejść, który kosztowałby od 1 do 2 mld zł, oraz zwiększenie wydobycia z obecnych 12 mln ton do 15–17 mln rocznie. Eksperci ostrzegają jednak, że spółka nie ma wystarczających zasobów, by zrealizować tak ambitny plan.

Rynek nie pomaga

Niekorzystna sytuacja na globalnym rynku węgla koksowego dodatkowo komplikuje plany naprawcze. Ceny surowca utrzymują się na niskim poziomie z powodu spowolnienia w przemyśle stalowym, a konkurencja ze strony krajów o niższych kosztach produkcji i energii jest coraz silniejsza. Analitycy podkreślają, że upadek JSW miałby poważne konsekwencje nie tylko gospodarcze, ale i strategiczne, osłabiając bezpieczeństwo surowcowe Polski i UE.

Tymczasem wśród górników narasta napięcie. Liderzy związkowi ostrzegają, że brak realnych działań rządu może doprowadzić do gwałtownych protestów. Przewodniczący WZZ, Ziętek, stwierdził:

Tysiące naszych górników nigdy nie dopuści, by spółka stanęła na skraju bankructwa. Będą po prostu płonąć ulice. Tego nie wytrzyma żaden rząd.

Jednocześnie zastrzega, że celem związków jest dialog, a nie eskalacja konfliktu, choć scenariusz masowych demonstracji w Warszawie jest realny.

Decyzja o dalszych losach spółki spoczywa w rękach trzech resortów: Aktywów Państwowych, Finansów oraz Klimatu i Środowiska. Kluczowe może być też rozstrzygnięcie kwestii zwrotu 1,6 mld zł tzw. składki solidarnościowej, pobranej od JSW w latach 2023–2024.