Zerowy PIT dla rodzin. Opłaci się to osobom dobrze zarabiającym

Prezydent Karol Nawrocki przedstawił projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym, który zakłada podniesienie progu podatkowego z 120 tys. zł do 140 tys. zł oraz wprowadzenie tzw. zerowego PIT dla rodziców wychowujących co najmniej dwójkę dzieci.

Mateusz Wróbel (Mat1K)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Zerowy PIT dla rodzin. Opłaci się to osobom dobrze zarabiającym

W praktyce oznacza to, że każdy z rodziców nie płaciłby podatku od dochodu do 140 tys. zł rocznie. W przypadku małżeństw daje to łącznie aż 280 tys. zł wolnych od PIT. Z rozwiązania mogliby skorzystać także rodzice zastępczy i opiekunowie prawni.

Dalsza część tekstu pod wideo

Kto skorzysta najbardziej na zerowym PIT?

Według szacunków, zmiana najbardziej opłaci się lepiej zarabiającym. Rodzina, w której oboje rodzice otrzymują przeciętne wynagrodzenie, mogłaby zaoszczędzić ok. 1000 zł miesięcznie. Przy pensji na poziomie 15 tys. zł korzyść wzrosłaby do 17 tys. zł rocznie, a w przypadku przedsiębiorców rozliczających się liniowo nawet do 26,6 tys. zł. Dla osób z minimalną krajową zysk byłby znacznie mniejszy, bowiem wynosiłby około 150 zł miesięcznie na rodzinę.

Projekt przewiduje również zmiany w innych ustawach podatkowych, m.in. zwiększenie dodatkowego zobowiązania podatkowego w przypadku unikania opodatkowania oraz częstsze kontrole cen transferowych w dużych firmach. Minister finansów miałby co roku publikować raport o dochodach z VAT, a lista towarów objętych mechanizmem podzielonej płatności zostałaby rozszerzona.

Koszt wprowadzenia zerowego PIT dla rodzin Kancelaria Prezydenta szacuje na 14 mld zł rocznie, choć Ministerstwo Finansów mówiło wcześniej nawet o 30 mld zł. Prezydent planuje sfinansować ulgę głównie poprzez uszczelnienie systemu VAT i CIT, jednak eksperci zwracają uwagę, że może to być trudne do osiągnięcia w takiej skali. Ekonomiści podkreślają, że oprócz ulgi dla rodzin rząd wciąż rozważa podwyższenie kwoty wolnej od podatku dla wszystkich podatników. Mówi się o kwocie nawet do 60 tys. zł, co jednak wiązałoby się z jeszcze większym obciążeniem dla budżetu państwa.