InPost chce, żebyśmy płacili kurierom napiwki. I trochę mnie to niepokoi

Z okazji Dnia Kuriera i Przewoźnika, firma InPost postanowiła zrobić prezent swoim pracownikom. A właściwie to przerzuciła tę odpowiedzialność na nas — klientów.

Arkadiusz Stando (astnd)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
InPost chce, żebyśmy płacili kurierom napiwki. I trochę mnie to niepokoi

W aplikacji InPost pojawiła się możliwość kupienia kurierowi kawy, czyli po prostu dania napiwku w ramach podziękowania za dobrą dostawę. Taką opcję otrzymamy po odebraniu przesyłki. Najpierw aplikacja poprosi nas o ocenę jakości dostawy w skali od 1 do 5, gdzie 5 to maksimum, a jeśli wybierzemy 4 lub 5 gwiazdek, otrzymamy możliwość dorzucenia napiwku dla kuriera.

Dalsza część tekstu pod wideo

Do wyboru mamy cztery opcje:

  • kawa mała (3 zł),
  • kawa średnia (5 zł)
  • kawa duża (10 zł),
  • własna kwota.

Cała przekazana kwota trafia bezpośrednio do kuriera za pośrednią platformy BuyCoffee. Nie ma tutaj żadnych dodatkowych kosztów, a zapłacić można za pomocą: BLIKa, karty Visa/Mastercard, Google Pay lub Apple Pay.  Możliwość oceny dostawy jest dostępna zarówno w przypadku dostarczenia paczki pod wskazany adres, jak i w przypadku Paczkomatu.

InPost zaznacza, że jest to pilotażowy projekt. Eksperyment ma potrwać do końca roku, a następnie okaże się, czy "kawa dla kuriera" zostaje na stałe w firmie, czy też nie.

Efekt napiwku — niepokojący trend i możliwe skutki

Sama idea napiwków dla kurierów w podzięce za ich ciężką pracę jest zrozumiała. Jednak niepokoi mnie, że to klienci mają "dopłacać" dostawcom za wykonywaną przez nich pracę. Zapewne w niewielkim procencie przypadków jest to uzasadnione — gdy dotarcie pod adres jest skomplikowane, przesyłka ciężka, czy winda w bloku/biurze akurat nie działa. Jednak, czy to nie wygląda jak przerzucanie kosztów pracy na klienta?

Na myśl o "napiwkach dla kurierów" rodzi się wiele niepokojących pytań. Czy napiwki będą tworzyć rzeczywiście dodatek do zarobków przy tak ciężkiej pracy, czy może będą stanowić wymówkę, by nie podnosić wynagrodzeń? A może to cena, jaką płacimy obecnie za przesyłki jest niewystarczająca, by kurierzy zarabiali adekwatnie do trudności, jakie napotykają w pracy? Czas pokaże.