Trzy dni w biurze w tygodniu to maks. Polacy więcej nie chcą

Trzy czwarte pracowników chciałoby spędzać w biurze najwyżej trzy dni w tygodniu – wynika z badań firmy doradczej JLL. Eksperci zwracają uwagę, że to rosnące oczekiwanie elastyczności tworzy nowe wyzwania w planowaniu przestrzeni i zarządzaniu frekwencją.

Arkadiusz Stando (astnd)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Trzy dni w biurze w tygodniu to maks. Polacy więcej nie chcą

Z danych wynika, że biura są najbardziej oblegane między wtorkiem a czwartkiem, podczas gdy w poniedziałki i piątki często świecą pustkami. W komentarzu przesłanym PAP Biznes podkreślono, że brak równomiernego rozkładu obecności prowadzi do trudności logistycznych – jednego dnia brakuje miejsc pracy, a w inne dni przestrzeń pozostaje niewykorzystana.

Dalsza część tekstu pod wideo

Według JLL zachęcanie pracowników do przychodzenia do biura poprzez dodatkowe benefity, jak wspólne posiłki czy wydarzenia firmowe, może paradoksalnie pogłębiać problem, zwiększając natężenie w najpopularniejsze dni tygodnia. Badanie wskazuje także trzy główne powody niechęci do pracy stacjonarnej: długi czas dojazdu (59 proc.), wysokie jego koszty (43 proc.) oraz trudności z rezerwacją miejsca (31 proc.).

Zmiana sposobu zarządzania obecnością

Coraz więcej firm decyduje się na wprowadzenie określonych dni obowiązkowej obecności w biurze dla całych zespołów lub działów. Zdaniem Jakuba Zielińskiego, eksperta ds. zarządzania zmianą i strategii środowiska pracy w JLL, takie rozwiązanie pozwala efektywniej wykorzystać powierzchnię, unikając jednocześnie kosztownego powiększania biura, które nie byłoby w pełni użytkowane przez cały tydzień.

JLL wskazuje, że kluczowym elementem staje się również elastyczne projektowanie przestrzeni. Biura coraz częściej są wyposażane w strefy, które można łatwo przystosować do aktualnych potrzeb – od pomieszczeń do pracy zespołowej, po miejsca przeznaczone do indywidualnych zadań.

Koniec dominacji open space’ów

Prognozy firmy sugerują, że do 2032 roku udział otwartych przestrzeni biurowych zmniejszy się do ok. 30 proc. całkowitej powierzchni w nowo powstających biurach. Jeszcze w 2020 roku stanowiły one ponad połowę projektowanych miejsc pracy. Zastąpią je mniejsze pokoje oraz przestrzenie wielofunkcyjne, które mają sprzyjać współpracy i relacjom między pracownikami.

Październik – szczyt aktywności biurowej

Z analiz JLL wynika, że największa frekwencja w biurach przypada na październik – okres po wakacjach, w którym nie występują święta ani długie weekendy. Mateusz Polkowski, szef działu badań i doradztwa w JLL, wskazał, że obserwacje firmy są zbieżne z danymi stołecznego Zarządu Transportu Miejskiego, który również odnotowuje w tym czasie największe natężenie pasażerów.

Firmy optymalizują metraż i umowy najmu

Dzięki analizom rynku JLL zauważa, że przedsiębiorstwa coraz częściej starają się maksymalnie wykorzystać posiadane biura. Średnia powierzchnia wynajmowanych przestrzeni w Warszawie zmniejszyła się w ostatnich latach z około 1200 do poniżej 1000 metrów kwadratowych. Jednocześnie większość firm decyduje się na renegocjowanie obowiązujących umów, zamiast przenoszenia się do nowych lokalizacji. Obecnie około połowa najemców pozostaje w dotychczasowych biurach, podczas gdy jeszcze kilka lat temu relokację wybierało blisko 70 procent.