Rząd Tuska chce wprowadzić ukryty podatek. Tylnymi drzwiami i bez pardonu
Ten podatek ma kosztować 5 mld zł, a zapłacą go wszyscy: przedsiębiorcy i konsumenci - tak twierdzi Warsaw Enterprise Institute (WEI).
WEI w raporcie "Centralizacja a efektywność. Co należy wiedzieć o projektowanym systemie ROP w Polsce” ostrzega, że projektowany system Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP) to właściwie ukryty podatek, który obciąży zarówno przedsiębiorców, jak i konsumentów.
5 mld zł właściwie za co?
Autor raportu, Andrzej Strojny, podkreśla, że projekt ustawy o gospodarce opakowaniami przygotowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska jest mocno krytykowany. W konsultacjach publicznych zgłoszono ponad 1,7 tysiąca uwag, a największe obawy dotyczą nadania państwowej instytucji monopolistycznej pozycji w systemie.
Projekt ustawy przewiduje, że jedynym operatorem systemu ROP będzie Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Producenci mieliby wpłacać do niego nową obowiązkową opłatę o charakterze publicznoprawnym, faktycznie będącą parapodatkiem. NFOŚiGW miałby centralnie zarządzać środkami szacowanymi na około 5 miliardów złotych rocznie, co oznacza państwowy monopol zamiast konkurencji rynkowej.
NFOŚiGW, będący dotąd instytucją finansującą, nie ma żadnego operacyjnego doświadczenia w zarządzaniu tak skomplikowanym rynkiem jak gospodarka odpadami. Powierzenie tej roli państwowemu molochowi budzi obawy o biurokrację, wysokie koszty administracyjne i niską efektywność, analogicznie do problemów znanych z funkcjonowania NFZ czy ZUS.
Polska idzie śladem Węgier?
Ministerstwo Klimatu zapowiadało, że polski system ROP będzie wzorowany na czeskim modelu, jednak według analizy WEI projekt jest w rzeczywistości kopią węgierskiego rozwiązania z lat 2012–2023. Węgierska nacjonalizacja systemu doprowadziła tam do spadku poziomu recyklingu opakowań z 59,3 do 44,6 procent.
Dla porównania czeski, konkurencyjny model z udziałem organizacji non-profit osiąga 71 procent recyklingu, podczas gdy na Węgrzech recykling szkła spadł do 29,8 procent, a plastiku do 27,5 procent.
Nowy parapodatek drastycznie zwiększy obciążenia finansowe firm. Koszty producentów mogą wzrosnąć z około 1,4 mld zł obecnie, do około 4 mld zł rocznie. Nie trudno się domyślić, że zostaną przerzucone na konsumentów w cenach produktów. Polacy zapłacą mniej gminie, ale znacznie więcej w sklepie.
Jeśli państwowy administrator będzie niewydolny, gminy nie dostaną dość środków, a konsumenci zapłacą podwójnie – w cenie produktów i opłatach za śmieci.WEI proponuje odrzucenie obecnego projektu i stworzenie systemu ROP opartego na konkurencji producentów oraz państwowym nadzorze zamiast centralnego zarządzania.