Negocjowali z Pocztą Polską o obniżki. Finalnie zapłacimy więcej

Państwowa Poczta Polska zakończyła wielomiesięczne negocjacje z Ministerstwem Sprawiedliwości dotyczące obsługi przesyłek sądowych i prokuratorskich.

Mateusz Wróbel (Mat1K)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Negocjowali z Pocztą Polską o obniżki. Finalnie zapłacimy więcej

Zamiast obniżki oczekiwanej przez resort, spółka przedstawiła jeszcze wyższą ofertę niż wcześniej. Nowy kontrakt, który ma obowiązywać przez 42 miesiące, opiewa na niemal 4,3 mld zł, czyli o prawie 2 mld zł więcej, niż przewiduje budżet ministerstwa.

Dalsza część tekstu pod wideo

Poprzednia umowa, warta ponad 1,5 mld zł, wygasła z końcem 2024 r., a jej obowiązywanie zostało przedłużone w trybie tymczasowym, by zachować ciągłość doręczeń. Ministerstwo złagodziło część warunków w nowym postępowaniu, licząc na niższą cenę. Tymczasem Poczta Polska, jako jedyny oferent, podniosła stawki, tłumacząc to inflacją, rosnącymi kosztami pracy, energii i transportu.

Wzrost cen usług

Szczególnie mocno wzrosły ceny usług, które generują największe koszty. List polecony ekonomiczny typu A podrożał z 15,49 zł do 18 zł, a elektroniczne potwierdzenie odbioru z 2,96 zł do 3,94 zł. W skali całego kontraktu oznacza to setki milionów złotych różnicy w porównaniu z wcześniejszymi ofertami. Eksperci zwracają uwagę, że gdyby poprzedni przetarg nie został unieważniony, państwo zaoszczędziłoby kilkaset milionów złotych przy wyższych wymaganiach wobec operatora.

Resort sprawiedliwości zapewnia, że analizuje ofertę pod kątem formalnym i prowadzi rozmowy o pozyskaniu dodatkowych środków. Podkreśla także, że kluczowe jest zapewnienie ciągłości obsługi korespondencji sądowej i prokuratorskiej, od której zależy prawidłowy bieg wielu postępowań. Nie jest jednak jasne, czy budżet państwa wytrzyma dodatkowe wydatki, zwłaszcza przy zaplanowanym deficycie sięgającym 89 mld zł.

Według danych przywołanych przez money.pl, skala podwyżek znacząco wykracza poza poziom inflacji. Od 2016 r. wartość kontraktów Poczty Polskiej dla sądów i prokuratur wzrosła niemal jedenastokrotnie, podczas gdy inflacja w tym czasie nie przekroczyła 50 proc.