Andrzej Duda ma nowe stanowisko. Celował wysoko
Andrzej Duda wchodzi do świata fintech — były prezydent dołączył do rady nadzorczej "polskiego Revoluta".
Były prezydent opuścił Pałac Prezydencki w sierpniu, a teraz objął stanowisko w radzie nadzorczej polskiego fintechu ZEN.com, określanego przez media jako "polskiego Revoluta". Informacja o jego nowym stanowisku pojawiła się w "Pulsie Biznesu". Duda tłumaczy, że dołączenie do ZEN.com wynika z chęci wspierania rozwoju nowoczesnych rozwiązań finansowych oraz zaufania do kadry zarządzającej. Podkreśla, że ceni dynamikę młodych przedsiębiorców i widzi sens w kreowaniu rozwiązań, które tworzą pełen, intuicyjny ekosystem usług, a nie jedynie pojedyncze produkty.
"Po latach służby publicznej chcę wykorzystywać swoje doświadczenie do wspierania rozwoju technologii i innowacji, które mają realny wpływ na gospodarkę" — mówi Duda w rozmowie z "Pulsem Biznesu".
Były prezydent zapowiada również, że będzie brał udział w nadzorze nad bezpieczeństwem usług oferowanych przez firmę, a także w monitorowaniu relacji z regulatorami w krajach, gdzie ZEN.com stara się o licencje. Duda przypomina przy tym, że przed wejściem do polityki zajmował się prawem administracyjnym i prawem gospodarczym publicznym, co — jak wskazuje — może pomóc w kontaktach z organami nadzoru i przy procesie uzyskiwania zezwoleń.
Co to jest ZEN.com?
ZEN.com powstał w 2018 roku w Rzeszowie z inicjatywy Dawida Rożka, przedsiębiorcy znanego z branży gamingowej. Rożek był współtwórcą G2A, popularnego sklepu z cyfrowymi grami, który później przekształcił się w globalną platformę dla graczy.
Początkowo ZEN oferował prostą aplikację płatniczą z programem cash back, ale dziś jego funkcjonalność znacząco się rozwinęła. Użytkownicy korzystają z kart wielowalutowych z numerem IBAN, które pozwalają na rozliczenia w 28 walutach, czyniąc z ZEN.com kompleksowe narzędzie do zarządzania finansami.
Dlaczego Duda przyjął ofertę?
"Polskie banki mają usługi cyfrowe na znakomitym poziomie, ale ZEN.com idzie jeszcze o krok dalej. To jak porównanie tradycyjnych telefonów komórkowych ze smartfonami - chodzi o stworzenie całego intuicyjnego ekosystemu finansowego, a nie tylko pojedynczej usługi. Dlatego mówię zarządowi: myślcie nie tylko o młodych klientach, ale też o moim pokoleniu, które jest coraz aktywniejsze cyfrowo i potrzebuje nowoczesnych, ale też przyjaznych rozwiązań" — wyjaśnia w rozmowie z dziennikiem.
