Lasy Państwowe wywiozły śmieci z lasów. 800 tirów i koszt 34 mln zł
Coraz częściej polskie lasy zamieniają się w dzikie wysypiska. Trafiają tam nie tylko resztki jedzenia czy plastikowe torby, ale także elektroodpady, gruz, zużyte opony czy toksyczne substancje. Jak wynika z danych Lasów Państwowych, w ubiegłym roku usunięcie śmieci pochłonęło aż 34 mln zł. To kwota, którą można by przeznaczyć na zakup blisko 50 karetek pogotowia.

Problem nie dotyczy wyłącznie odpadów przynoszonych przez spacerowiczów. W wielu przypadkach do lasów celowo wywożone są lodówki, pralki, telewizory czy tekstylia domowe. Najbardziej kosztowne okazuje się jednak usuwanie substancji niebezpiecznych. Według Lasów Państwowych w 2024 roku z lasów zabrano 80 tys. m³ odpadów – to równowartość przejazdu ponad 800 tirów.
– W zeszłym roku z polskich lasów wywieźliśmy 80 tys. m³ śmieci i zapłaciliśmy za to 34 mln zł. To jest ponad 800 tirów. Gdyby je ustawić w Warszawie, to byłby korek od Pałacu Kultury do Muzeum w Wilanowie – mówi Anna Choszcz-Sendrowska, rzeczniczka Lasów Państwowych. Dodaje też apel: nie tylko nie śmiecić, ale jeśli to możliwe, zabrać ze sobą kilka znalezionych odpadów i wyrzucić do kosza.


Śmieci zagrażają zwierzętom i ludziom
Odpady porzucane w lasach nie tylko szpecą krajobraz, ale i stwarzają realne zagrożenie dla środowiska. Mogą zanieczyszczać glebę i wody gruntowe, emitować do atmosfery szkodliwe substancje, a także stanowić śmiertelne pułapki dla zwierząt.
Papier rozkłada się w naturalnych warunkach w ciągu zaledwie kilku tygodni, ale w przypadku innych odpadów czas rozkładu sięga nawet setek lat. Karton po mleku potrzebuje pięciu lat, plastikowa reklamówka – 15 lat, a butelka PET aż 450 lat. Niektóre odpady, jak sztuczne choinki czy kubki styropianowe, nie ulegają biodegradacji w ogóle.
Jak wyjaśniają leśnicy, zwierzęta często padają ofiarą wyrzuconych pojemników. Owady giną w pustych butelkach, a większe ssaki mogą utknąć w plastikowych kanistrach. W jednym z ostatnich przypadków sarna nie mogła uwolnić głowy z porzuconego naczynia, co pokazuje dramatyczną skalę zagrożenia.
Koszty liczone w milionach
Utrzymanie czystości w lasach to dla Lasów Państwowych ogromne obciążenie finansowe. Wydane w 2024 roku 34 mln zł na usuwanie odpadów stanowiły aż jedną piątą budżetu przeznaczonego na ochronę przeciwpożarową polskich lasów. Oznacza to, że środki, które mogłyby służyć poprawie bezpieczeństwa, pochłania walka z nielegalnymi wysypiskami.
Problem zostawianych w lesie odpadów ma też wymiar społeczny i turystyczny. Zanieczyszczony krajobraz zniechęca do wypoczynku, a jednocześnie obniża atrakcyjność przyrodniczą tych terenów.
Lasy przypominają: jesteśmy gośćmi w naturze
Leśnicy podkreślają, że przychodząc do lasu, każdy ma obowiązek przestrzegania prostych zasad – nie śmiecić, nie hałasować, nie straszyć zwierząt i nie rozpalać ognisk poza wyznaczonymi miejscami. – To, co jest najważniejsze, jak idziemy do lasu, to musimy pamiętać, że to jest dom bardzo wielu zwierząt, a my jesteśmy w nim gośćmi i tak właśnie powinniśmy się zachowywać – przypomina rzeczniczka Lasów Państwowych.