Robi się niebezpiecznie. Chodzi o mleko

Ceny skupu mleka w Polsce maleją drugi miesiąc z rzędu. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego we wrześniu średnia cena wyniosła 2,23 zł za litr, czyli o 0,7 proc. mniej niż w sierpniu.

Mateusz Wróbel (Mat1K)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Robi się niebezpiecznie. Chodzi o mleko

W niektórych mleczarniach obniżki są jeszcze bardziej zauważalne, ponieważ w ciągu dwóch miesięcy stawki spadły nawet o 46 groszy na litrze. Rolnicy ostrzegają, że ceny robią się niebezpieczne i przy obecnych kosztach produkcji dalsze spadki mogą zagrozić opłacalności prowadzenia gospodarstw.

Dalsza część tekstu pod wideo

Mleko coraz tańsze, ale to nie do końca dobra informacja

Głównym powodem niższych cen jest nadpodaż mleka na rynku, zarówno w Polsce, jak i na świecie. W sierpniu skup mleka w kraju wzrósł o prawie 5 proc. rok do roku, osiągając poziom 1,14 miliarda litrów. Dodatkowo produkcja rośnie również w Stanach Zjednoczonych, gdzie liczba krów przekroczyła 9,5 miliona sztuk, a w lipcu wytworzono 8,88 miliona ton mleka, czyli już o 3,4 proc. więcej niż rok wcześniej. Większa podaż na rynku globalnym przekłada się na spadki cen produktów mlecznych w Europie.

Do obniżek przyczynia się także import tanich tłuszczów mlecznych z USA, Nowej Zelandii i Ukrainy. Według branży w pierwszej połowie roku do Europy trafiło ponad 22 tysiące ton masła i tłuszczu mlecznego, a do końca 2025 roku ilość ta może sięgnąć 37 tysięcy ton. Tanie surowce z zagranicy obniżają ceny przetworów mlecznych, a to bezpośrednio odbija się na stawkach oferowanych polskim rolnikom.

Eksperci przewidują, że spadki cen potrwają jeszcze kilka tygodni, jednak sytuacja może poprawić się po nowym roku. Rolnicy mają jednak nadzieję, że stawki nie spadną poniżej 2 zł za litr, bo wówczas, jak sami stwierdzają, "utrzymanie produkcji stanie się niemożliwe".