Szef Nvidii: "Każdy kto kupuje jej akcje jest mądrym człowiekiem"
Dyrektor generalny Nvidii Jensen Huang podczas wizyty na Tajwanie nie szczędził pochwał pod adresem Taiwan Semiconductor Manufacturing Co. (TSMC). W rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że "TSMC jest jedną z największych firm w historii ludzkości i każdy, kto chce kupić jej akcje, jest bardzo mądrym człowiekiem".

Komentarz Huanga był odpowiedzią na pytanie reportera dotyczące potencjalnego zakupu akcji tajwańskiej spółki przez władze Stanów Zjednoczonych. Wcześniej agencja Reutera informowała, że sekretarz handlu USA Howard Lutnick rozważa możliwość obejmowania udziałów w firmach półprzewodnikowych w zamian za finansowanie w ramach programu CHIPS.
Amerykańskie plany inwestycyjne



Dyskusja o takiej formie wsparcia szczególnie dotyczyła Intela. Według doniesień "The Wall Street Journal" rząd USA rozważał objęcie nawet 10 procent akcji tego koncernu. Jednak, jak wskazano w raporcie, mechanizm finansowania w zamian za udziały nie miałby obejmować spółek, które już zwiększają zaangażowanie na rynku amerykańskim – takich jak TSMC czy Micron.
Tajwański gigant półprzewodników już teraz korzysta z ustawy CHIPS. Firma ma otrzymać 6,6 mld dolarów na budowę trzech zakładów produkujących chipy w Arizonie. W marcu przedsiębiorstwo ogłosiło też, że rozszerzy swoje inwestycje w Stanach Zjednoczonych do 165 mld dolarów.
CHIPS Act – miliardy na półprzewodniki
Ustawa CHIPS (Creating Helpful Incentives to Produce Semiconductors for America Act) została przyjęta w 2022 roku za prezydentury Joe Bidena i miała szerokie poparcie obu partii. Jej głównym celem jest wspieranie produkcji półprzewodników w USA poprzez przeznaczenie 52,7 mld dolarów na rozwój krajowych zakładów.
Tymczasem, jak podała w piątek agencja Reutera, administracja Donalda Trumpa rozważa zmiany w podziale środków. Według doniesień 2 mld dolarów mogłoby zostać przesunięte na finansowanie projektów związanych z metalami ziem rzadkich – surowcami kluczowymi dla nowoczesnych technologii.